Imię i Nazwisko: Catarina Rodrigues
Nazwa Państwa: Republika Portugalska
Charakter: Port to raczej spokojna kobieta, siedzi na uboczu i nikomu nie wadzi. Wie bowiem, że nie warto się wychylać, bo to może skutkować jakimiś nieprzyjemnymi konsekwencjami - od zbluzgania po utratę niepodległości, co nieszczęsna Catarina zna z autopsji. Zatem na ogół Portugalia nie wybucha i potrzeba czegoś NAPRAWDĘ wielkiego, żeby wytrącić ją z równowagi. Jeśli się nic nie robi, aby jej szczególnie zawadzić, Port to złoty człowiek. Ugości, pogada, czasem nawet obdaruje jakimiś starymi gratami ze swojej piwnicy... A poza tym jest nadzwyczaj wierną przyjaciółką. Raz się zobowiąże być twoją przyjaciółką i będzie nią do końca żywota. Z byciem wrogiem tak samo, więc uważaj. Bo zagrozi ci Anglią.
Czasem jednak trudno z nią przebywać dłużej niż paręnaście minut. Dlaczego? Z prostego powodu. To jedno z najstarszych państw Europy i można powiedzieć, że w obecnych czasach łapie ją kryzys wieku średniego. Często marudzi na kryzys albo na to, że już nie jest przepotężnym imperium dominującym morza i oceany, a robi to tak intensywnie i natrętnie, że skutecznie odpycha to od niej wszelkie istoty myślące - płci pięknej i brzydkiej po równo.
Uwielbia wszystko, co morskie. Do dzisiaj większość urlopów spędza sama, żeglując wzdłuż wybrzeża na własnej maleńkiej łódeczce... Ale niestety rzadko może pozwolić sobie na urlopik. Kryzys szaleje, kasy brak, więc trzeba pracować, pracować, pracować...
Wygląd: Postura filigranowa, pierś drobna, biodra wąskie. Włosy koloru ciemnej czekolady, oczy barwy czystego nieba. Zazwyczaj Catarinę można zobaczyć w tradycyjnym, na który składają się biała piracka koszula, lniane spodnie i czerwona szarfa przewiązana przez pas. No i wielkie, skórzane buciory, a gdy jest cieplej - zwykłe klapki. To chyba będzie na tyle.
Kontakty z innymi Nacjami: Anglię WIELB... bardzo lubi. Pomógł jej w cholerę dużo razy... chociaż ona zawsze będzie mu wypominać brytyjskie ultimatum z 1890. Tak żeby nie było!
Hiszpanii nienawidzi. End of story.
Francuza niespecjalnie lubi, ale hej, ostatnio sporo z nim współpracuje. Da się znieść.
Włosi są uroczy. Zwłaszcza Lovino~!
Holender to dziwak, nie lubi go.
Ukrainka jest dla niej jak Polska dla Irlandii - robi u niej za psie pieniądze, więc Porcia nie narzeka.
Z USA zgadza się niemalże we wszystkim.
Pozostałe:
Lubi Porto.
Uwielbia Porto.
Kocha Porto.
Hejci Spejna.
Indeks 
Temat: Lusitania C: 
